Cykl wydawniczy biegnie nieubłaganie, nawet jeśli jeszcze nie ograliście FH3, to na horyzoncie, nom omen, mamy już następną część samochodowego cyklu Forzę Horizon 4.
Jeden z oddziałów Microsoft potwierdził, że na tegorocznych targach E3 zobaczymy premierowe materiały a sama gra ukaże się zgodnie z harmonogramem jesienią 2018 roku.
Po wyjściu dosyć wtórnego Forza Motorsport 7 pojawiło się sporo głosów, że seria zaczęła nudzić, szczególnie że co roku dostajemy nową edycję Motorsportu lub Horizona. Doszło do tego, że to Horizon lepiej się sprzedaje i ma więcej do zaoferowania. W miarę otwarty świat, łączenie funkcji singleplayer z multi, szerszy wybór aktywnośći, większy wybór muzyki a przede wszystkim fabuła.
Na razie brak szczegółów ale mnie najbardziej interesuje:
- jaka lokalizacja, przyznam że Australia mi nie siadła i miałem wrażenie jazdy po pustkowiu, do tego w porównaniu do takiego GTAV mapa wygląda na wyludnioną i martwą
- rozmiar mapy, konkurencja jak The Crew ma mapę ok. 5x większą
- nowe ficzery, co uda się zaimplementować nowego do rozgrywki, garaż, rozwinięta handlowo witryna, lepszy drift, nitro...cokolwiek bo w FH3 trochę wtórnie było
- strona techniczna wersji na WinX, akurat FH3 z 2016 wyszło po fixach całkiem nieźle, ale Forza 7 z 2017 to katastrofa do dziś
- fizyka jazdy, czy wróci lepsze czucie w rajdowym stylu z FH1/2 czy bardziej w stronę off-road z FH3
- czy ciągle będzie to gra dla 'car lovers' czy może MMO z autkami w tle gdzie jak w FH3 można włożyć do każdego auta V12 i innymi uproszczeniami
- jaki wpływ na koncept będą miały szalejące w zeszłym roku mikrotransakcje, hazard i niewątpliwy sukces Rockstara w monetyzowaniu GTAV online
- Horizon powstając odzwierciedlał kulturę samochodową, połączenie muzycznego festiwalu z wyścigami, tuningiem i modami, mam nadzieje że nie zmieni się to nagle w zabawę w car sharing, jazdę Teslą na prąd kto dalej, czy szybki transport po mapie Uberem
Najbardziej obawiam się, że powstanie część osadzona np. w Dubaju, nastawiona na jazdę po bezdrożach i fejkowe modyfikacje albo i skrzynki z losowaniem upgradów (jak w NFS!) niewiele różniąca się od poprzednika.
Marzenie to powrót do prawdziwie motoryzacyjnych korzeni i umiejscowienie rozgrywki w UK czy Japonii, z wyścigami nie tylko po drogach z punktu A do B, ale i dostępem do paru prawdziwych torów jak Silverstone czy Tsukuba, prawdziwe modyfikacje mechaniczne, najlepiej ze zaktualizowaną listą części do modów stylistycznych (spojlery i felgi mają tam często po 10 i więcej lat).
Co do sterowania kierownicą odpuszczam, ta seria na zawsze pozostanie dedykowana padom
A jakie wasze oczekiwania, porównanie do The Crew czy nowego NFS Payback?