Siemka!
Od dłuższego czasu mam pewien problem, ale dzisiaj podczas wyścigu w końcu pękła żyłka. Otóż, mam kilka portów w PC, na których resetuje mi się kierownica, a w sumie jedna z nich - podpięte mam G25 z pedałami i shifterem, oraz samą bazę T500 RS. Thrust jest podpięty od przodu na USB 3.0, tylko ze względu że na tym porcie nigdy nic nie przerywa. Logi było pierw podpięte do drugiego portu z przodu (USB 2.0), ale ten notorycznie przerywa - niezależnie czy to kiera, czy pendrive, czy coś innego. Wobec tego podpiąłem mały HUB USB do jednego portu z tyłu, który rozdziela go na 4 USB (normalnie nie mam dostępu do tyłu komputera bez odsuwania całego riga na środek pokoju), do którego podpięty jest odbiornik z pada z X360, kabel do telefonu, a kolejna dwa są puste. Problem w tym, że na obu co jakiś czas przerywa mi kierownica podczas gry, i pedały potrafią się zablokować na czas kalibracji w pozycji, w jakiej były aktualnie wciśnięte. Co zauważyłem, to to że kierownice nie przerywa gdy jej nie używam - może stać podpięta cały dzień i nic się z tym nie dzieje. Dopiero po kilkunastu minutach grania potrafi coś się dziać, a jak już zaczyna się kalibrować, to ten proces powtarza się średnio co 5 minut.
Wina portu USB? Czy może coś z kierownicą? Pozdro!