Problem ze wspólną jazdą w GTS był też taki, że nie mogliśmy się dogadać co do dnia, w którym mielibyśmy się ścigać.
Bo niektórym przestały pasować piątkowe wieczory, a to przecież tradycja była.
Parę dni temu trochę pojeździłem i chyba wrócę na dłużej.