Nie jestem pro, jeżdżę w połowie stawki, nie mam talentu, mam rzemieślnicze podejście do tematu wyznające tzw. zasadę 5P (Perfect Preparation Prevents Poor Perfomance).
CD poradnika.
5. Mamy już ustalone tempo, potrafimy przejechać 10 okrążeń na setupie agresywnym który powinien być naszą bazą i w zasadzie 90% kierowców tylko dostosuje go pod swoje potrzeby.
6. Pierwszym elementem na który powinniśmy zwrócić uwagę to ciśnienia przy których opona dobrze się układa w GT4 to okolice 26.5-27psi(GT3: 27.5-28) Widać to też ładnie po diagramach (kolorowych trój-słupkach) reprezentujących każdą oponę. Widać boki opony i środek, jeżeli środek jest mocno "wklęsły" to tak właśnie jedzie nasza opona - brzegami. W GT4 nie ma kocy grzewczych więc każdy wyjazd z pitu zaczyna się na zimnych (niebieskich) oponach.
7. Wyjeżdżamy z pitu na ciśnieniach referencyjnych setupu agresive. Robimy 3 kółka zapoznawcze pilnując zwłaszcza na pierwszym okrążeniu przy zimnych oponach by nie wpaść w jakikolwiek poślizg (zarówno nad- jak i podsterowny). Po 3-4 kółkach temperatury i ciśnienia opon się w miarę powinny ustalić.
8. Ciśnieniom opon powinniśmy się przyglądać powiedzmy w okolicach końca prostej start-meta z prostego powodu - dopiero tutaj wychodzi składowa wszystkich zakrętów. Błędem jest wysnuwanie wniosków zaraz po długim szybkim prawym zakręcie, bo oczywistym jest że w tym momencie ciśnienie na lewych oponach na moment wzrośnie. Z tego samego powodu błędem było by w takim momencie wciskać "back to pit" na korekty. Najsensowniej było by wyjechać na prostą S-M odpuścić w połowie gaz i po chwili toczenia wrócić do garażu.
9. W garażu zmieniamy na razie tylko ciśnienie opon nic więcej. Nie analizujemy temperatur, nie ruszamy kątów etc podnosimy/obniżamy startowe ciśnienie tak by uzyskać okolice 26.5
10. WAŻNE: bierzemy ten sam set opon na którym robiliśmy poprzednie kółka i wracamy na tor. Powtarzamy kroki 7-9 aż do uzyskania zamierzonego efektu - wszystkich ciśnień równych w okolicach +/- 0.2psi Powinniśmy też zauważyć że nasza delta się poprawiła dzięki temu.
CDN
Na tym etapie połowa kierowców poprzestaje i nie ma się czemu dziwić, setupy agresive (z tego co wiem układa je Aris z Kunos) są naprawdę dopracowane i to wystarczy żeby pojechać wyścig ligowy. Warto sobie zapisać taki setup, jako wyjściowy z ustalonymi ciśnieniami i wracać do niego jako referencyjnego jak coś namieszamy w setupie i samochód jedzie zdecydowanie gorzej.
Ja na tym etapie zaczynam analizować co mi w danym samochodzie pasuje, głównie w zakręcie a co nie i delikatnie próbuję samochód układać pod siebie. i o tym wspomnę w następnej części.
Czy na każdym torze musimy wypracować sobie "sztucznie" punkty hamowań?
Punkty hamowania to podstawa, nie ma innej możliwości uzyskania powtarzalności okrążeń jak znalezienie WŁASNYCH punktów hamowania. Pisze własnych bo każdy inaczej hamuje, na innym zakresie abs, na innych hamulcach (teoretycznie nie ma różnicy bo hamujemy z abs, więc wystarczy wcisnąć hamulec ale ja osobiście jak zmieniłem pedały na wersję z twardym LC bardzo zmieniłem technikę hamowania i punkty się poprzesuwały delikatnie). Ogólnie mam zamiar wrzucić tu bardzo fajne opracowania torów które znalazłem z opisem zakrętów, sposobów przejść, gdzie hamować w co "celować" i czego się spodziewać na mokrym/suchym ale wiadomości te trzeba potraktować jako wyjściowe i wypracować swoje.
Zwłaszcza, że wszelkie porady i opracowania w necie są dla aut GT3 a te naturalnie hamują lepiej i mają gdzie indziej swoje punkty hamowania, nie wspominając o zakrętach gdzie czwórka jedzie na odjęciu a trójka pojedzie go "dnem". Z czasem można się nauczyć "brać poprawkę" 
Czy sugerowana linia przejazdu zawsze jest najszybsza? A może bezpieczna?
Nie lubię tej kolorowej linii best linie. Lepiej wrzucić tor w konfiguracji optimum, gdzie widać pięknie początek strefy hamowania (ciemniejsza) jak i samą idealną linie przejazdu. W "realu" to trajektoria gdzie najwięcej samochodów przejeżdża zakręt więc w naturalny sposób to tutaj zostawia najwięcej gumy - i to ma być znak dla Ciebie jak jechać
Bestline nie jest zawsze najszybsza.
W deszczu, zwłaszcza na jego początku nagumowany tor jest jest bardziej śliski. Dodatkowo zwłaszcza gdy próbujesz przetrzymać pierwsze minuty deszczu na slickach warto zjechać z best line żeby przykleić trochę skrawków opon (marbles) które są na zakręcie poza idealną linią - da to mini efekt bieżnika i pomoże przetrwać trudne chwile na mokrym.
Poza tym pod koniec deszczu gdy BL przysycha szybciej od reszty toru (wizualnie jest jaśniejsza - wiecej aut po nim przejechało i wypompowało deszczówkami wodę)
warto przegrzewające się WETY (z miększej mieszanki niż slick bo pracują z woda która je bardziej chłodzi) chłodzić na prostych zjeżdżając na mokra część toru.
Wrzucę później filmik o tym.
Czy pro simracerzy mają już takie "czucie" że do czego nie wsiądą i tak będą pro?
Jak sama nazwa wskazuje pro simracerzy są pro 
Wyłapują wiele niuansów i smaczków których inne osoby nie zauważają, setki godzin przejechanych na limicie pozwalają im błyskawicznie dostosować technikę do nowego auta. Owszem nie pojedzie nowym samochodem tak jak by nim jechał od zawsze, ale bardzo szybko wejdzie na bardzo wysoki poziom. Niestety "amator" do tego poziomu będzie dłużej dochodził.
Historia z reala:
Kilka lat temu na amatorskich zawodach na torze spotykałem się z kolegą podczas kolejnych eliminacji przez dwa sezony.
Mimo że nasze samochody były podobne mocowo,(jego mocniejsze o 20-30KM) jeździliśmy w różnych klasach, ja w street z racji seryjnego wnętrza, on w "pro" bo latał wybebeszoną wydmuszką z klatką na krótkiej skrzyni ze szperą. Mówiąc bez ogródek, kolega mnie zawsze klepał 
Tłumaczyłem to sobie moim cięższym o przeszło 150kg autem, długą skrzynią i brakiem mocy, ale w ostatniej eliminacji koledze się zepsuło auto. Zgodziłem się mu pożyczyć swoje, ale warunkiem że mnie zabierze jako balast 
No i? No i koleś od pierwszych metrów jechał lepiej niż ja, mimo że delikatniej bo "przy właścicielu". Łapał odjeżdżający tył szybciej i subtelniej ode mnie mimo że jechał nim pierwszy raz a ja miałem samochód kilka lat. Podsumowując: Pro będzie zawsze PRO, czymkolwiek nie pojedzie.
I żeby nie było że to ja cieniowałem - przez dwa lata na tych zawodach wyjmowałem generalkę w klasie 
Użytkownik Mav309 edytował ten post 19 październik 2020 08:29