4 odpowiedzi w tym temacie

[Klimas Adrian]

Jak wiecie z przyczyn technicznych o tydzień przełożono start I rundy VRC - Rajdu Monte Carlo. Nowy termin zawodów to 8-14 lutego 2021. Poniżej harmonogram zawodów : 

 

 

W tym rajdzie nie mogło oczywiście zabraknąć oponiarskiej ruletki. Problematyczne okazują się pętle w 3 i 4 dniu rajdu. Najpierw mamy zestawione ze sobą oesy Joux Verte i Ai Petri Winter. Najpierw mokry asfalt bez grama śniegu, a później ponad 17 kilometrowy odcinek łączący w sobie krótką asfaltową partię, najdłuższą śniegowo-asfaltową partię, by na samym szczycie uraczyć nas śniegiem i lodem. Nie ma tu bezpiecznego wyboru jeśli chodzi o opony. Kolce dadzą nam bezpieczeństwo na Ai-Petri, zwłaszcza w końcowym fragmencie, za to na dohamowaniach do nawrotów na Verte może być różnie... Zakładając opony na mokry asfalt trzeba z kolei bardzo delikatnie pojechać ostatnią partię na Ai-Petri. Ten drugi wybór wydaje się być rozsądniejszym rozwiązaniem.

 

Dużo więcej problemów sprawi kierowcom ostatnia pętla rajdu. Najpierw Sturec jechany w całości po śniegu, a później trzy oesy po mokrym asfalcie (z dodatkiem śniegu na Passo Valle). By powalczyć o punkty na power stage należało by założyć opony na mokry asfalt ale przejechanie na nich śnieżnej wersji Sturec będzie karkołomnym zadaniem. 

Jaki wybór uważacie za najrozsądniejszy? 

[MSR40]

Nie mam zaufania do śnieżnych oes i opon asfaltowych, tam gdzie pętla ze śniegiem celuję w opony snow, wolę trochę stracić na asfalcie a dojechać śnieżny OES bez problemów

[badds01]

Tak o po śniegu na deszczowej oponie. Kolce na mokrym asfalcie to paranoja

[KowalskiDawid]

Vrc monte carlo, zapraszam na live




Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Klimas Adrian]

Znamy już wyniki tegorocznego rajdu Monte Carlo Jestem mega zadowolony, że udało mi się ukończyć pierwsze Monte w samochodzie WRC i zgarnąć przy tym 25 punktów za zwycięstwo  Szczerze mówiąc włożyłem dużo pracy w przygotowania do rajdu, ale nie wiedziałem kompletnie czego się spodziewać. Najwięksi rywale ukrywali swoje tempo aż do startu. Jestem miło zaskoczony, że udało się wygrać z tak bezpieczną przewagą i tak bezpieczną jazdą. Czasy na odcinkach były gorsze od tych z treningów nawet o 4-6 sekund, więc spokojnie finalny czas mógł być lepszy o jakieś 30-40 sekund. Potrzebowałem takiego rajdu - wydaje się że pech prześladujący mnie od połowy ubiegłego sezonu został przełamany. Teraz tylko budować pewność siebie i przyspieszać Już nie mogę doczekać się rajdu Szwecji   Na śniegu, który jest jedną z moich ulubionych nawierzchni trzeba walczyć o zwycięstwo