W tryb aparatu nie miałem kiedy zajrzeć, ale patrząc po fotach dla fotopstryków na pewno będzie mnóstwo zabawy.

Fajna nowa opcja to losowanie nagród, w FH1 coś podobnego mieliśmy chyba tylko w grze online? Teraz od każego levelu PunktówDoświadczenia PD odbywa sie losowanie.
Zwykle dostajemy kasę:

Ale możemy wygrać i samochód:

O przepraszam, pomyliłem screena, oczywiście tak wyglada samochód:


Driveatary codziennie jak w FH5 coś tam zarabiają, ale...ekonomii jako takiej za bardzo się nie odczuwa, brakuje po prostu Witryny z FM4 i całego tego klimatu.

Z programu Rewards, także spływa trochę kasy więc problemu co kupić nie mam.

A i samochód wyślą.

Po ukończeniu mistrzostw dostajemy cynk o wozie zagubionym w szopie i ruszamy na poszukiwania. Pod szopę podjeżdża też sympatyczna Pani od organizatora


Nasz zimny Ziutek (to przez te ręce zombie tak go nazywam) w milczeniu ogląda

Pani obiecuje wyszpachlować ogóra i tyle...

VolksWagen Type 2 Delux przyda się na jakąś sesyjkę, wczoraj zresztą online jakiś amator się nim ścigał, niestety poza atomowym startem niewiele potrafił zdziałać.
Taki
random online to wiadomo, jatka. Ale ogólnie przez otwarte przestrzenie i brak ograniczeń poza klasami (jak auta awd, czy terenowe), jest to derby dziwolągów walący w obłędzie na przełaj przez mapę. Pierwsze wrażenie to jak FlatOut na zmodowanej otwartej mapie. CHAOS.
Aspekt socjalny bardzo się zmienił od czasów FM4, malowania leżą, pewnie przez brak importu z poprzednich części i ogólnie mniejsze zainteresowanie. Więc w kółko ogląda się po 5 malowań na tych samych autach tak na singlu jak i online.
Wyścigi trzeba wygrać, jednak
punktowane są jakoś te popisy w trakcie jazdy co mnie jakoś nie przekonuje. Zagrałem w tryb Króla działa fajnie jak w FH1.
A i na wyścigi trzeba dojechać po ukończeniu sesji, to też jest punktowane, miałem chyba najlepszy net bo zawsze wyrywałem pierwszy i na tym zyskiwałem.
Widok do jazdy właściwie wymusza otwarty teren. Tzn. z kokpitu czy maski widoczność w czasie jazdy po pagórkach jest tak ograniczona przez roślinność, różnice wysokości itd. że jedynym rozsądnym wyborem jest kamera zza auta.
W grze pomaga też
znajomość tuningu, szczególnie ustawień - to akurat fajnie - ale gryzie się z resztą arkadowego aspektu multi. Gdybym był zwykłym graczem, pewnie by mnie to wkurzało że ktoś bez spojlerów czy felg ma auto szybsze (bo ustawione).
Jeszcze
o efektywności i płynności, w singlu gra wczytuje się akceptowanie (średnio), w multi wszystko trwa znacząco dłużej i samego ścigania jest relatywnie niedużo w porównaniu z loadingami, parowaniem, menu itd. Co do płynności to w singlu bywa że chrupnie ale nie tak często, natomiast w multi dzieją się czary. Na X360 nie było chyba poza sytuacją masowej kolizji czy grupowego palenia gumy żeby leciały fpsy. Na X1 to standard, tnie bardzo często i zauważalnie. Przy zmianie widoku, jak zacznie padać deszcz, jak kolizja, jak jakiś daleki fragment planszy. Nie ma klatkowania, tylko freeze. W multi jeszcze z dźwiękiem jakieś jaja, bo bywa że przestaje się synchronizować z obrotami silnika na chwilę, odpuszczam gaz bo myślę że pedały się rozłączyły czy inna awaria a to za chwilę wraca do normy

I o ile w przypadku FM5 można było zrozumieć niedociągnięcia, bo pośpiech, bo debiut itd. To Horizon 2 dobitnie pokazuje, że tzw. Next Geny (czyli marketingowy bulshit na tanie sprzęty na czas kryzysu) są przestarzałe na starcie i żadna optymalizacja czy uwalnianie 10% zasobów bez kinecta nic tu nie pomogą. FH2 dostał już uproszczone tekstury więc w następnej części zostanie tylko zrobienie mniejszej mapy, mniejszego lobby itd. W gruncie rzeczy to przykre. Bo taka kotwica na rynek gier nie pomoże...